Ilu was paczało :-)

wtorek, 13 listopada 2012

Rozdział 4

~Dalszy ciąg perspektywy Katherine.
Kiedy dziewczyny łaskawie wyszły z mojego pokoju szybkim ruchem schowałam pamiętnik pod materac i wyszłam z pokoju. Ruszyłam do kuchni gdzie siedziały dziewczyny. Anne latała i śpiewała "Kath kocha Styles'a, Kath kocha Styles'a...". Mimo to ją kocham. ♥ Emily podeszła do mnie i przytuliła.
-Kochanie nie denerwuj się tak. Wiem że trochę przesadziłyśmy, ale...
-KATH KOCHA STYLES'A! -weszła Emily w zdanie Anne.
-...chciałybyśmy Cię przeprosić- dokończyła Ems nie zwracając uwagi na koleżankę.
-I tak nie potrafię się na was długo gniewać- odparłam i tak powstał zbiorowy misiek.
-To co robimy?
-Przecież miała być impreza!
-Chyba Cię pogięło.
-Czemu nie? Idziemy do jakiegoś klubu i po sprawie.- wtrąciła się w rozmowę Victoria.
-Ja się nigdzie nie ruszam. - odparła Emily. - Jak chcecie to idźcie.
-Zostaję z Tobą. - powiedziała Anne.
-I tak byś została. Nie puściłabym Cię.
-Wielkie dzięki.
-Też Cię kocham.
~ Perspektywa Emily.
-To my lecimy. Pa.
-Cześć!
Pożegnałyśmy się z dziewczynami i usiadłyśmy na kanapie.
-To co robimy?- zapytała Anne.
-Oglądamy film?- zapytałam.
-Horror?!
-Czytasz mi w myślach.
Włączyłam "Koszmar z ulicy wiązów". Bardziej się śmiałyśmy niż bałyśmy, ale ogólnie film fajny. Potem Slender i na paru filmach zleciały nam 4h. Dziewczyny dalej nie wracały.
-Ciekawe gdzie są dziewczyny, nie?
-Powinny już być. Zadzwonię do nich.
Zadzwoniłam do Victorii. Nie odbierała.
- I co?
-Nie odbiera.
-Jedziemy po nie?
-Tak.
Po 10 minutach byłyśmy pod klubem. Znalazłyśmy dziewczyny totalnie zalane. Zabrałyśmy je do mieszkania i ładnie położyłyśmy do spania.
*Rano*
Obudziłam się i od razu podeszłam do szafy. Znów zadałam sobie pytanie: "W co mam się ubrać?" Wybrałam niebieskie rurki, conversy i koszulę. Ruszyłam do łazienki ubrać się. Kiedy z niej wyszłam obudziłam Anne.
-Kochanie obudź się.
-Mamuś jeszcze pięć minut. Błagam.
-Za pięć minut. Dokładnie pięć do Ciebie przyjdę.
Wyszłam z pokoju i ruszyłam do kuchni. Tak jak obiecałam po pięciu minutach wróciłam do Anne i puściłam "It's time to get up, 1D". Od razu zareagowała.
-Już do łazienki się ubrać.
-Dobra już idę.
Anne się ubrała i obie usiadłyśmy w kuchni.
-Idziemy je budzić?
-Tak!!!

_____________________

Bardzo przepraszamy, że dodajemy ten rozdział dzisiaj, bo miał być dodany wczoraj, ale nie miałyśmy czasu. Tomlinsonowa♥ postara się jeszcze dzisiaj napisać i wrzucić 5 rozdział. Spokojnie, opowiadanie się dopiero rozkręci. :) Pozdrawiamy,
Ms. Payne ♥
Stylesowa x
Tomlinsonowa♥ .

6 komentarzy:

  1. dzięki dziewczyny za odpowiedz .
    Marianek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czekam na nowe Marianek wasza przyjaciułka

      Usuń
    2. hahahahahahahahahhahahahahahahahhahahahahah

      Marian.......jak już to przyjaciółka. :D
      nie musisz tak wszystkiego komentować. xx

      -Stylesowa x

      Usuń